To, co jest dekoracją Twojego domu, buduje Twoją energię, bądź, zatem uważna na to, co Cię otacza – tak zaczyna się mój wywiad, który napisałam dla kampanii na WESTWING. Kampanię znajdziesz TUTAJ a wywiad, którego udzieliłam WESTWING – poniżej.
Jak zaaranżować salon w taki sposób, by zapanowała w nim harmonia, która pozytywnie wpłynie także na nasze samopoczucie?
Feng shui to w najprostszym ujęciu wpływ otoczenia na nas w skali makro – czyli miejsca, w którym mieszkamy, ale też mikro, czyli aranżacji wnętrza naszego domu. Na pytanie odpowiem przewrotnie: Zastanów się, czego potrzebujesz w domu: energii, czy spokoju.
A potem działaj zgodnie z potrzebą. Jeśli energii – na początek szukaj domu w miejscu, gdzie masz ruch, energię, przepływ ludzi, czy samochodów. Jeśli potrzebujesz ciszy – szukaj miejsc zielonych, spokojnych, wyciszonych. To okolica daje Ci energię jang aktywną, lub jin pasywną. I od tego zacznij.
Jeśli mówimy o salonie – to jego główną funkcją jest zazwyczaj wypoczynek, Tak, więc wprowadź do wnętrza to, co uspokaja: stonowane kolory, miękkie tkaniny, nieoczywiste kształty, miękkie światło. Ale zbuduj ten salon z wielu elementów w różnych odcieniach, kolorach, czy fakturach. Harmonia to równowaga i balans – równowaga tego, co ciężkie z tym, co lekkie. Tego, co jasne z tym, co ciemniejsze, tego, co ostre z tym, co łagodne. Skupiamy się na połączeniu różnorodności, ale z pewnym punktem wspólnym, jakim jest w salonie wypoczynek.
Jeśli w salonie potrzebujesz energii – wówczas skup się na elementach jang – jasnym świetle, gładkich, odbijających światło powierzchniach, szkle, metalu, mocniejszych barwach. ostrzejszych kształtach – czyli elementach, które dają energię ruchu.
Co feng shui mówi na temat doboru kolorystyki do wnętrz?
Jaka będzie najlepsza do salonu,
w którym chcemy zaznać relaksu?
Równowaga w ujęciu feng shui to 5 kluczowych energii budujących wszechświat: drewna, czyli zieleni, ognia, czyli barw wyciągniętych z czerwieni, ziemi, czyli kolorystyki neutralnej z palety brązów i żółcieni, metalu, czyli bieli i szarości i wody, czyli barw od niebieskości
po czernie.
Czasem zdarza się tak, że mamy w domu nadmiar, którejś z energii np. metalu – i wówczas możemy czuć się nadmierni pobudzeni, aktywni, albo zablokowani, trudno nam ruszyć do przodu, coś nam nie pasuje, ale nie wiemy, co. Rozpoznaniem zajmuje się właśnie ekspert feng shui, robiąc audyt domu.
Jeśli natomiast chodzi o kolorystykę – każdy z kolorów jest korzystny i warto go wprowadzić, ponieważ reprezentuje konkretny rodzaj energii np. wzrostu, skupienia, rozwoju, stabilizacji czy komunikacji. Kolor, zatem powinien być w równowadze z innymi, nie przytłaczać ich swoim nadmiarem, czy nasyceniem. Dobrze mieć w salonie każdą z 5 kluczowych energii w stylu, który lubimy, i w którym będziemy czuć się dobrze. Nadmiar, lub niedobór zawsze jest zaprzeczeniem harmonii i od razu tu wyczujemy.
Jakie są zasady feng shui, co do ustawiania mebli w salonie?
Co zyskamy, dzięki zmianie układu z dotychczasowego na zgodny ze starożytną praktyką planowania przestrzeni?
W klasycznym feng shui i konsultacji konkretnego domu, ustawienia robi się dla konkretnych domowników. Sprzęty ustawiamy tak, by domownicy wykorzystywali swoje najlepsze miejsca i kierunki siadania, spania, pracy, wynikające z ich daty urodzenia, ale też skierowania domu. Ważne jest to, by domownicy używali swoich najlepszych miejsc, także najlepszych miejsc samego domu, oraz korzystnych miejsc w danym roku, bo to intensyfikuje dobrą energię w ich życiu.
Jeśli mówimy o ustawieniach, to mamy na myśli przepływ energii w przestrzeni, skupianie jej i rozpraszanie. Jeśli coś nie działa w naszym życiu, to może być oznaką jakiejś blokady – energia nie płynie, więc zmieniając ustawienia – uwalniamy miejsca do przepływu. Czasem warto uwolnić przestrzeń, czasem dla dobra kogoś, warto jakiś fragment domu dociążyć i tam skupić energię. Wszystko zależy o tego, czego potrzebuje domownik.
Tak, więc, jeśli potrzebuję spokoju to skupiam uwagę i energię na tych miejscach, które mi go dają – zastanawiam się jak stoi kanapa i czy nie warto jej przestawić, bo na przykład jest ustawiona tak, że to telewizor staje się kolejnym domownikiem. Sprawdzam jak wygląda sypialnia, jakie ma kolory, kształty, jak ustawione jest łóżko. Sprawdzam też w domu moje miejsce resetu głowy – czy w ogóle takie mam i co tam mam. A potem ustawiam te miejsca tak, że dają mi to, czego potrzebuję.
Feng shui kładzie nacisk na to,
by w pomieszczeniach było jasno i przestronnie. Co jeśli salon jest niewielki i ciemny? Jakie oświetlenie najlepiej wybrać?
Dobre feng shui tak naprawdę kładzie nacisk na równowagę. Jeśli myślimy o feng shui, to myślimy o harmonijnym przepływie energii w danym miejscu. Oświetlenie jest formą energii – niemniej jednak to klientka wybiera jego rodzaj. Jeśli skupimy się na salonie z funkcją wypoczynkową, to rekomenduję wybór miękkiego światła, lamp bocznych, stojących, cotton ballsów, lampek, latarenek, świec. Ten rodzaj oświetlenia podkreśli nam uspokajający charakter wnętrza, wprowadzi energię jin. Zauważmy, że światło górne zapalamy przede wszystkim, kiedy potrzebujemy aktywności: na przykład mamy gości, czy potrzebujemy coś doświetlić. Jeśli salon jest mały i ciemny to podstawą – w myśl zasady równowagi – jest urządzenie go w kolorystyce jasnej, nawet wbrew panującym trendom. Trendy mogą pojawić się tutaj, jako detal, niewielka dekoracja, lub akcent. Ale na pewno znów warto przyjrzeć się równowadze ciemne – jasne.
Jakimi kryteriami kierować się podczas doboru materiałów do salonu, aby były one zgodne z zasadami feng shui?
Dobre feng shui to manewrowanie i kierowanie energią tam, gdzie jej potrzebujemy: do pracy, do gotowania, czy do wypoczynku. Wybieramy wówczas energię aktywną, lub pasywną w aranżacji wnętrz, czyli sprzęty, czy aranżacje dające nam energię, lub spokój. Przy doborze materiałów posiłkowałabym się bardziej wiedzą z zakresu hygge. Zatem zwróciłabym uwagę na to, co miękkie, przyjemne w dotyku, ciepłe, naturalne, łagodne. Zauważmy, że całkiem inaczej mieszka się w przestrzeniach, gdzie dominuje szkło, metalizowane tkaniny, lub ograniczenie tkanin, a całkiem inaczej w przestrzeniach, gdzie zakopujemy się w tkaninach, szczególnie zimą, czy jesienią.
Jeśli myślimy o wypoczynku to zawsze sprawdzają się tkaniny naturalne, ciepłe, miękkie, miłe w dotyku, nawet misiowate. Te z gatunku szorstkich, metalizowanych, chłodnych mogą mieć mniejszą rację bytu. Ale uwaga – dobór tkanin może też być związany z naszym charakterem, albo porą roku. Lżejsze – wybieramy wiosną, cięższe, cieplejsze – zimą. Feng shui to także życie w zgodzie z tym, co dzieje się za naszymi oknami, w zgodzie z naturą.
Ja zawsze zaczynam pracę ze klientkami od zastanowienia się, która przestrzeń jest naprawdę moja, w której dobrze się czuję. Na rynku mamy mnóstwo inspiracji, trendów, podpowiedzi, ale często zatracamy to, co naprawdę nasze.
Jakimi przedmiotami się otaczać,
by wprowadzić do wnętrza pozytywną energię?
Najprościej rzecz ujmując – takimi, które dają właśnie Tobie pozytywną energię. Nie zawsze tak jest. Bywa, że wybieramy przedmioty, bo podobne ma przyjaciółka, bo widziałam w telewizji, czy magazynie, a zupełnie nie rezonuje to ze mną. Jako ekspert feng shui przywiązuję ogromną wagę do tego, by otaczać się tym, co właśnie Tobie daje tą pozytywną energię, a dodatkowo jest w harmonii z całym domem.
Zawsze zachęcam do tego, by otaczać się tylko takimi przedmiotami, które dają nam radość, poczucie piękna, czy funkcjonalność, ponieważ one oddają nam dobrą energię. Wszelkie pamiątki, wspomnienia, prezenty, drobiazgi, zawsze można schować do pięknych pudeł i od czasu do czasu do nich zaglądać. Pamiętaj: to, co widzisz, na co dzień, co jest dekoracją Twojego domu, buduje Twoją energię, bądź, zatem uważna na to, co Cię otacza.