Dobry wieczór,

Od dawna się zbieram aby napisać do Pani, po konsultacji feng shui, ale ciągle coś się dzieje.. Przemiana domu trwa już pół roku, a ja coraz bardziej lubię swój dom:) Sukcesywnie coś się zmienia, coś przybywa, coś jest przestawiane … Właśnie powiesiliśmy z mężem kolejne dekoracje i pijemy wino, aby to uczcić:)

Póki co jedynym pomieszczeniem nieodmalowanym jest dolna łazienka – ale jest to tylko mały sufit i nawet nie widać że nie był malowany. Reszta pomieszczeń jest odmalowana i przearanżowana. Sporo rzeczy zostało już zakupionych. Resztę dokupujemy sukcesywnie w miarę jak pojawiają się spontanicznie nowe pomysły. Ciągle przeszukuję internet, wertuję gazety … Teraz czekamy na produkcję fototapety do wiatrołapu. Będzie naklejona w ciągu 2 tygodni.

Bilans ostatniego pół roku jest taki:

– chorujemy zdecydowanie mniej i lżej. Córka większość czasu jest w przedszkolu, a nie jak w zeszłym roku w domu. W zeszłym sezonie byliśmy chorzy juz we wrześniu i ciągnęło sie to kilka miesięcy non-stop. Teraz przeziębienie dopadło nas “dopiero” w lutym:)
– wysypiamy sie dużo lepiej
– ja osobiście mam dużo więcej optymizmu. I nawet nie chodzi o to, co mi się przydarza, ale jak na to reaguję. Wierzę, że mimo przeciwności wszystko będzie dobrze
– spotykamy sie więcej z ludźmi
– coraz bardziej lubimy swój dom
– znajomi którzy do nas przychodzą reagują z wielkim entuzjazmem:))) na to co widzą. Wszyscy mówią “jak tu pięknie”:)
– mam wrażenie że panuje tu po prostu inny klimat  czy też inna energia:)
– Fryzjerka sama zwróciła uwagę że nie wypadają mi już tak włosy:)

Bardzo jestem Pani wdzięczna za ten “impuls” do działania – myślę że bez tego wszystko dalej byłoby po staremu.

Nawet mąż (mimo że czasem trzeba go mobilizować by powiesić np. kolejny obrazek) zaczął się cieszyć z tych przemian…Dziś pobiegł po wino, gdy skończyliśmy:)

Dziękuję!

 

 

 

foto:pintereest.com